W czym tkwi problem?
Z jednej strony pracownicy nie wiedzą, ile mogą zyskać dzięki swoim działaniom w social media pod skrzydłami firmy, a z drugiej strony sami pracodawcy czasem nie widzą, że dotychczasowe, tradycyjne sposoby pozyskiwania klienta przestają być skuteczne.
Czym jest social selling?
Aby nie pozostać w tyle za konkurencją, trzeba zacząć nie tylko mówić językiem klienta, ale też być tam, gdzie jest klient, w social mediach właśnie. To jest ten nowy sposób na miękką sprzedaż – tzw. social selling, która odbywa się na takich serwisach jak LinkedIn czy Facebook. Polega on na budowaniu pozycji (firmy, szefa, pracownika) oraz budowaniu relacji z odbiorcami. Wówczas pojawia się sprzedaż bez sprzedaży, bo odbiorca „kupuje” za to, jaka jest i jak nawiązuje z nim nić porozumienia. I w efekcie… faktycznie kupuje!
Kiedy wizerunek cierpi…
Z drugiej strony nieprzemyślane zachowanie w Internecie może zaszkodzić nie tylko pracownikowi, ale także samej firmie – pełno jest przykładów niefrasobliwości pracowników oraz jej negatywnych konsekwencji. A z niektórych kryzysów wizerunkowych bardzo trudno jest się wyplątać.
Dlatego proponuję warsztaty, których celem jest:
- zwiększenie świadomości i pokazanie pracownikowi korzyści z jego obecności w mediach społecznościowych,
- ukazanie wpływu, jaki pracownik i firma mogą mieć na klienta dzięki social mediom,
- wskazanie zagrożeń, których pracownicy nie są świadomi, a które mogą zaważyć na wizerunku ich oraz firmy,
- wskazanie konkretnych ustawień w serwisach, które pomogą zwiększyć poziom ich bezpieczeństwa w sieci,
- zapoznanie z serwisem Facebook oraz pokazanie możliwości zawodowych, które dzięki niemu można zrealizować,
- pokazanie, jak uzupełnić profil na LinkedIn oraz jak wykorzystać jego potencjał biznesowy do pozyskiwania kontaktów.
Trzy godziny warsztatów, podczas których grupa pracuje na laptopach, wdrażając pozyskaną wiedzę na bieżąco.