Czy zastanawialiście się kiedyś nad ewolucją selfie? 😉 Chyba każdy pamięta “fotki z dziubkiem”, z których się podśmiechiwaliśmy. Wkrótce jednak selfie stało się coraz bardziej akceptowalnym sposobem na uwiecznianie chwil (zauważcie, jakie to ciekawe zjawisko – niemal całkowicie wyparło ono dawniejszą formę autografu w kształcie odręcznego podpisu!), kolejno weszło także na salony biznesowe. Dziś jest skutecznym środkiem na przyciągnięcie uwagi – nie da się ukryć, że świetnie podbija zaangażowanie, więc sama, jako osoba ucząca o budowaniu wizerunku, radzę, aby skorzystać z tej lekkiej formy wyrazu.
Ale selfie selfie nie równe. Jak je robić, aby służyło nam dobrze i pomagało w realizacji założonych celów?
Jak robić biznesowe selfie? 10 zasad do wdrożenia
✅ Na początku zastanów się, co chcesz wyrazić zdjęciem. Jaki cel ma ono zrealizować? Jemu podporządkujesz wiele aspektów wykonania foto.
✅ Przy selfie trudno o zróżnicowane pozy (wciąż mówię o tym biznesowym), lecz jednak zawsze mamy jakieś pole manewru. Chcemy na coś wskazać? Pokazać tylko siebie czy też coś obok czy za nami?
✅ Mina także jest bardzo istotna! Zwykle zalecam uśmiech – on bardzo przyciąga, ale nie zawsze jest pożądany – zależy od Twojego celu
✅ Idąc dalej tym tropem, zastanów się, co stanowi tło selfie – czy nie pokazuje czegoś, co powinno zostać w ukryciu 😉
✅ Podobnie jest z ubiorem – trudno o poważniejszy odbiór zdjęcia jeśli jesteś w koszulce na ramiączkach z dekoltem do pasa czy w hawajskie wzory (chyba, że jesteś z tego rozpoznawalny).
✅ Podejdź do lustra. Doprowadź do ładu swoją twarz, przeczesz włosy, zmatów cerę, nie licz tylko na filtry w telefonie.
✅ Znajdź dobre źródło światła – dobre, czyli nie świetlówkowe i z góry, by nie wyglądać jakbyś nie przespał 5 nocy z rzędu 😉 Najlepsze światło jest dzienne, naturalne, ale nie ostre słoneczne – ono uwypukla każde załamanie skóry. Możesz użyć też profesjonalnego oświetlenia – dla chętnych na więcej zwykle proponuję tzw. ring, który oświetla twarz z każdej strony równomiernie.
✅ Znajdź odpowiedni kąt, z jakiego będziesz robił selfie. I bynajmniej nie chodzi mi to o kąt pomieszczenia (sucharek ;)). Obiektyw powinien znajdować się lekko nad linią oczu, a cały telefon powinien być przechylony górą do Ciebie. Dzięki temu wysmuklisz swoją twarz, powiększysz oczy (które są bardzo ważnym elementem komunikatu, odpowiadają za zaufanie), ukryjesz ewentualny drugi podbródek i pokażesz swoją sylwetkę (również wysmukloną). Inaczej mówiąc dopilnuj, aby Twoja głowa była u góry zdjęcia, a nie w jego środkowej lub dolnej części.
✅ Wyczyść obiektyw
✅ Sprawdź, gdzie masz w aparacie samowyzwalacz! Tak, to jest takie proste! Po co się męczyć wyginając palce, aby dosięgnąć do spustu migawki (albo przycisków bocznych, kiedy przez drżenie rąk często zdjęcie wychodzi nieostre). Nastaw kilka sekund i działaj 🙂
Przytłoczony?
Na pierwszy rzut oka może się to wydawać ogromem informacji, ale wierz mi, po kilku próbach tak bardzo wejdzie Ci to w nawyk, że będziesz potrzebował chwili, aby wszystkie te punkty zrealizować, bez zbędnego zastanawiania się.
Dlatego zachęcam do eksperymentów. Jeśli nie jesteś pewny, czy robisz dobre selfie, prześlij je do mnie, chętnie podzielę się moimi spostrzeżeniami.
