fbpx
SPRZEDAŻ – NAJBARDZIEJ PODNIECAJĄCA RZECZ, JAKĄ MOŻEMY ROBIĆ W UBRANIU

Sprzedaż – najbardziej podniecająca rzecz, jaką możemy robić w ubraniu

Jeśli tak nie uważasz to… zainteresuj się autorem tego cytatu (Fryderyk Karzełek), a przede wszystkim zastanów się, czy sprzedajesz to, co jest dla Ciebie pasją… Sprzedaż – najbardziej podniecająca rzecz, jaką możemy robić w ubraniu to zdanie wywołujące albo krytykę albo entuzjazm, ale z pewnością nie pozostawiające bez emocji.

Uwielbiasz sprzedawać i koniec!

Ponieważ działałam w różnych firmach zajmujących się sprzedażą bezpośrednią, MLMach, programach partnerskich, doskonale znam uczucie, które towarzyszy takim zajęciom. W firmach bazujących głównie na sprzedaży do mas często króluje wymuszona atmosfera uwielbienia do sprzedaży. Jest ona najczęściej wtłaczane w umysł osoby, która zaczyna się tym zajmować. I mimo, że jest wiele osób, które totalnie nie nadaje się na sprzedawcę (tego produktu/usługi), nikt tego nie zauważał, bo liczyła się SPRZEDAŻ i efekt skali. Wiem, bo sama dopiero po długim, długim czasie zorientowałam, co się zadziało.

Zderzenie z rzeczywistością

Ten tekst nie jest o tym, jak bardzo beznadziejne są tego typu firmy. Bo nie są. Nie podobają mi się jedynie metody edukacji w niektórych z nich. Natomiast chcę powiedzieć, że doskonale rozumiem Cię, jeśli nie znosisz sprzedawać. Mnie zajęło KILKA LAT by zrozumieć, że nie chcę zajmować się sprzedażą tego typu. „Musiałam” wielokrotnie sprzedawać coś, w czym nie byłam zakochana, a w większości przypadków tylko faktyczna fascynacja i emocje z tym związane sprawiają, że zaczarowujesz swojego klienta, który finalnie dokonuje zakupu.

Ale jak wzbudzić te emocje?

Uważam, że są osoby (takie jak ja), które po prostu nie potrafią zmusić się do fascynacji lub chociaż udawania fascynacji produktem lub usługą, którą mają sprzedać, jeśli z jakiegoś powodu jej nie odczuwają. Dlatego często wyniki sprzedażowe są tak niskie, bo ludzie nie czują „tego czegoś”, potem zniechęcają się coraz bardziej i stwierdzają, ze sprzedaż to coś okropnego… Tylko, że to nieprawda. Może być całkiem podniecająca… Jak to możliwe?

Co nas kręci, co nas podnieca…

I to jest najważniejsze pytanie! Co Cię kręci? Pytam zupełnie na poważnie! W momencie, kiedy skończyłam współpracę ze wszystkimi wspomnianymi wyżej firmami i zajęłam się na poważnie MOIM WŁASNYM biznesem, kreowaniem wizerunków, budową strategii komunikacji w social media… Sprzedaż stała się dla mnie czymś tak naturalnym jak oddychanie. Sama nie mogłam uwierzyć, że mój stosunek do niej tak bardzo się zmienił! Nagle, przy rozmowach z klientami zaczynałam czuć, że… serce bije mi szybciej, usta same układają się w uśmiech, a gdy roztaczam ogromną wizję, co social media mogą (moimi rękami) dla klienta zrobić to czasem dostaję gęsiej skórki…

I teraz… Czy kiedykolwiek tak miałeś?

Nie pociąga mnie to, co sprzedaję!

Hmm… jeśli tak jest, to faktycznie średnio… Masz kilka rozwiązań – możesz mimo wszystko tak próbować się nastawić, że przedmiot sprzedaży polubisz/pokochasz, albo… zastanów się, czy nie możesz tegoż obiektu zmienić na jakiś inny. Wiem, że dla niektórych może być to niewyobrażalne, ale ja przeszłam tę drogę. Odrzuciłam WSZYSTKO, z czym nie czułam się dobrze, co nie wywoływało u mnie żadnych emocji (lub emocje nagatywne)… i zaczęłam iść drogą własną, która przewartościowała mi spojrzenie na sprzedaż.
Chciałabym zostawić Cię z tą – mam nadzieję – inspirującą myślą. Jeśli masz inne zdanie na temat sprzedaży – zapraszam do polemiki na wysokim poziomie.

Scroll to Top

Kurs online

LinkedIn

w 7 krokach

Anna-Maria Wiśniewska

Jeśli od pracy 1:1 wolisz pracę własnym tempem, sprawdź mój kurs online! Wykorzystaj moc swojej marki do osiągania celów zawodowych.