Skuteczne kreowanie wizerunku: wyznaczanie celów

Gdzieś ostatnio przeczytałam ciekawy tekst. Brzmiał mniej więcej „Uważam, że jest zupełnie w porządku to, że ktoś w życiu nie ma celów, a po prostu dryfuje przez nie z radością witając przydarzające się okazje”. Ponieważ jestem wielką orędowniczką posiadania celów, bo uważam, że jak się ich nie ma, trudno dojść gdziekolwiek, na początku, po przeczytaniu tego cytatu nieco się wewnętrznie najeżyłam. „Ale jak to, że w życiu, tak żyć pomijając wyznaczanie celów? I że to niby okej?”

Ale po chwili pomyślałam sobie, że tak, to może być dla kogoś okej (swoją drogą, wiecie, skąd wziął się skrót „OK”? Powiem Wam później :)).

Natomiast NIE JEST OKEJ dla tych, co mają chęć osiągania, ale im się to nie udaje. A skoro to czytasz, zapewne masz filozofię życia zgoła odwrotną do tej przedstawionej wyżej. Chcesz budować swój wizerunek, a to już jest jakiś kierunek. Tylko sama chęć jego budowy nie wystarczy. Aby miało to sens, musisz mieć cel, do którego chcesz dojść. Nie może być on mglisty, bo i Twoje działania będą rozmyte, niespójne dla odbiorców. A wraz z nimi – Twój wizerunek. Dlatego właśnie artykuł ten zatytułowałam „Skuteczne kreowanie wizerunku: wyznaczanie celów”, bo

Wyznaczanie celów biznesowych

Wiesz, przez chwilę zastanawiałam się, czy nie zacząć od celu życia (misji), bo to się często ze sobą niebywale łączy. Np. mój cel – zarówno życiowy jak i zawodowy, to pomaganie, dzięki moim umiejętnościom tym, którzy tego potrzebują (i mnie o to proszą). Ale po chwili pomyślałam, że nie jest to ani czas ani miejsce. Jeśli będziesz chciał, napisz w komentarzu, czy temat Cie interesuje, to rozwinę go w innym artykule.

Dlatego zacznijmy od celów biznesowych, bo to na „zdrowy rozum” dużo łatwiej wyznaczyć. Co może być celem biznesowym? Określiłam tym mianem wszystkie cele, które mają bezpośredni związek z naszą działalnością. Dlatego do tej grupy przyporządkowałabym kolejno, na przykład:

• większa sprzedaż
• wzrost leadów
• większa ilość zapytań ofertowych / o współpracę
• większy ruch na www
• większa świadomość marki
• większa ilość poleceń
• większy koszyk zakupowy

Oczywiście w zależności od tego, jaką działalność prowadzisz, cele te mogą się różnić, więc jeśli nie znalazłeś takiego, który by Ci odpowiadał, po prostu go dopisz.

wyznaczanie celów społecznościowych

Celem społecznościowym nazwałabym wszystkie cele, które mają doprowadzić nas do spełnienia celu biznesowego. Kolejno, może to być np.:

• większy zasięg
• większa aktywność fanów, np. lajki, komentarze, udostępnienia
• większa ilość polubień, subskrypcji, obserwowań
• większa ilość wzmianek o marce od użytkowników

Priorytetyzacja i proces

Teraz musisz wybrać najważniejsze z tych celów oraz ułożyć to w proces. Pomocne będzie, jęsli zastosujesz ten model:

1. wybierasz jeden, nadrzędny cel biznesowy
2. dobierasz cele poboczne, które pomogą w realizacji celu biznesowego
3. wybierasz cele społecznościowe, które pomogą w realizacji celów pobocznych i, finalnie, nadrzędnego.

wyznACZANIE CELÓW METODĄ SMART

Z pewnością o tej metodzie słyszałeś. Zaraz o niej opowiem, ale przyznam się szczerze, że zamieszczam ją tylko dla tych, którzy czują się w cyferkach, bo sama stosuję ją wybiórczo – po prostu dokładne mierzenie moich działań nie mieści się w moim flow. Zwykle działam temat „czując” bądź go „nie czując” i to jest dla mnie okej, nawet jeśli miałabym nie osiągać takich wyników, jakie mogłabym w innym przypadku. Natomiast metoda SMART z pewnością może pomóc, szczególnie jeśli biznes opiera się na masowej sprzedaży produktów czy usług ze sklepu.

Jest wiele rozwinięć akronimu SMART, lecz ten najbardziej według mnie optymalny polega na tym, aby cele były:

SPRECYZOWANE – czyli określone w sposób konkretny i jednoznaczny. Czyli w naszym przypadku, biorąc pod lupę cel biznesowy, nie pisz: zwiększenie ilości wejść na www, tylko np. zwiększenie ilości wejść na www o 10%.

MIERZALNY – czyli musimy wiedzieć, po czym poznamy, że cel osiągamy, lub chociaż się do tego zbliżamy. Czyli dobrze jest znać wartość początkową, np. 1000 wejść miesięcznie, a dążymy do 1500.

AMBITNY – czyli nie za prosty, ma motywować, jego osiągnięcie ma być dla nas powodem do zadowolenia. Stąd pytanie, czy te dodatkowe 500 wejść to nie za mało? Może wyzwaniem będzie dla Ciebie 1000? Dobrze się zastanów, aby ten cel był jednocześnie…

REALNY, czyli możliwy do osiągnięcia bez ogromnych, demotywujących wyrzeczeń. Ale też… aby osiągnięcie tego celu nas nie przygniotło! Czy jesteś gotowy na przyjecie np. dwukrotnie większego ruchu? A zamówień? Oczywiście operujemy tutaj na przykładach, ale sytuacje, w których klęska urodzaju zabija biznes także się zdarzają.

TERMINOWY – czyli koniecznie z określonym terminem realizacji. I znowu – realnym 😉 Czy wystarczy miesiąc do realizacji celu? A może lepiej dwa? Warto wziąć pod uwagę możliwe obsunięcia i nie biczować się, jeśli takowe wystąpią. To jest życie 😉

Skuteczne kreowanie wizerunku: wyznaczanie celów

Przejdźmy więc do finału. Skoro masz opracowane już wszystko, o czym mówiłam wcześniej, czas, aby to poskładać, by to, co opracowałeś/aś stanowiło punkt wyjścia dla skutecznego budowania wizerunku. Dlatego pokażę Ci przykład, jak może wyglądać przykładowy zapis Twoich celów.

BIZNESOWY CEL NADRZĘDNY: większa sprzedaż o 10% w porównaniu z 31 grudnia 2020 r., termin: 30 czerwca 2021 r.

BIZNESOWY CEL POBOCZNY: większa ilość zapytań o ofertę o 20% w porównaniu z 31 grudnia 2020 r., termin: 30 czerwca 2021 r.

CEL KOMUNIKACYJNY: większy zasięg o 30% w porównaniu z 31 grudnia 2020 r., termin: 30 czerwca 2021 r.

Możesz rozbić to jeszcze na etapy, bo – nie oszukujmy się, to są raczej kamienie milowe. Dlatego proponuję, np.

CEL KOMUNIKACYJNY: większy zasięg o 30% do 30 czerwca 2021 r.:

• do końca lutego – o 10%
• do końca marca – o 15%
• do końca kwietnia – o 20%
• do końca maja – o 25%
• do końca czerwca – o 30%

dalsze kroki

Pewnie zastanawiasz się, co zrobić z tym dalej? No cóż, to jest temat na zupełnie inny artykuł. Artykuł, który wyjdzie już wkrótce, więc obserwuj mój LinkedIn lub fanpage Wizerunek w social media. Jeśli Ci się podobało, udostępnij proszę ten artykuł w swoich mediach społecznościowych. Dziękuję <3

PS. Miałam też wyjaśnić, skąd wziął się skrót „OK”. Otóż od żartu – pierwszy raz wyrażenie to pojawiło się w gazecie Boston Morning Post 23 marca 1839 roku i było skrótem celowo błędnie zapisanego wyrażenia: „oll korrect”.